Wpis który komentujesz: | Święto Trupka pozdrowiłam od Niego Olsztyn. to jedyne, o co poprosił... nie o kilka słów ode mnie. nie o to, żebym od czasu do czasu o Nim pomyślała. nie. chciał, żebym pozdrowiła od Niego miasto, w którym nigdy nawet nie był... z wieści z cmentrzowego frontu: to, że mieszkam w niewielkim mieście nie oznacza, że przejeżdża się przez nie łatwiej niż przez te duże, koszmarnie zatłoczone. chociaż dzisiaj panowie w białych rękawiczkach i niebieskich kubrakach sprawili się naprawdę nieźle, drogówce należą się zasłużone podziękowania. trasę zrobiliśmy w niecałe 3 godziny. mój niebieski znicz jak zwykle samotny na grobie S. przewaga tych czerwonych, pomarańczowych i białych przypomina mi o tym dlaczego zaczęliśmy kiedyś stawiać niebieskie, a teraz tylko ja i tylko Jemu takie stawiam. w dodatku odnoszę wrażenie, że i Jego Matka, i Siostra, i chyba wszyscy inni uznali moją wyłączność na niebieskie znicze na tym grobie. *** ale z moich myśli to chirurgicznie będą mi Go musieli wycinać. cholerny leśnik... eeeee... nudna się już robię, co? ;) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
glub | 2007.11.02 01:35:16 monotematyczna.:) dzieki za mail. |