listonosz
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dzisiaj miałem rozbiórkę za Bogdana na Okopowej. Niby tylko dwa bloki, ale mające po 12 pięter. Niby nic, bo już tam robiłem, ale dzisiaj pech mnie tam dopadł. Otóż na Okopowej 20 elektrycy dłubali się w kablach i jak jechałem z poleconymi windą na górę, to w pewnym momencie w kabinie zgasło światło i w ogóle winda zatrzymała się między piętrami. Myślałem, że utknę na dobre, ale po około dziesięciu minutach winda ruszyła i dojechałem na samą górę. Gdy już doręczyłem to, co się dało i zabrałem się za wypisywanie awizacji, to zegarek na ręku stał na godzinie wyjścia z urzędu, a komórka miała rozładowaną baterię. Cóż, wypisałem bez podania godziny niezastania adresatów w ich domostwach. To nie koniec pecha - jak zabrałem się do wrzucania zwykłych do skrzynek, to w jednej skrzynce klucz utknął i musiałem się solidnie namęczyć, by go uwolnić.....

Na swoim rejonie zaś doręczyłem ten zwrot na Spokojną 15 oraz inny polecony do nich. W innej firmie facet oznajmił, że nie ma pieczątki. Gdy tylko wyjąłem z kieszeni bloczek awizacji, to on od razu oznajmił, że poszuka tej pieczątki i rzeczywiście od razu znalazł. To się nazywa psychologiczne podejście, hehe.....

Jutro najpierw muszę jechać do dyrekcji, bo mają jakąś do mnie sprawę, a dopiero potem walę w rejon. Dziś wieczorkiem zaś porobię sobie muzyczkę w programie "MusicDJ", bo od kilku dni to moja największa zajawka ;)

(update)

Obecnie nie można już ufać ludziom, a zwłaszcza kobietom. Sam się o tym dzisiaj przekonałem, gdy przejrzałem wiadomości. Teraz żadnej dziewczynie nie zaufam. Mogę mieć znajomości, ale o miłości nie ma mowy. Nawet dziewczyny z ekspedycji mogą o mnie zapomnieć, bo wolę tylko pogadać, ale w nikim się nie zakochiwać. Cóż, do bliższych znajomości się zraziłem.....

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)