Wpis który komentujesz: | Nie moge jutro isc do Moniczki. Shit. W piatek jej nie pasuje. Shit. W czwartek mnie. Shit. "Krzysiek, musisz cos wymyslic!" Co? Shit. Chcialem z nia jutro na uczelni pogadac, ale przypomnialem sobie, ze ma wolne. Shit. Znowu mi sie w glowie pierdoli.... To zly omen.... NIe znosze, gdy mnie pyta: dlaczego sie nie odzywasz, nie dajesz znaku zycia...? yyyy. Jakos tak wyszlo.... A byly momenty, ze w mojej glowie panowala nienaganna harmonia.... Znowu legla w gruzach... Najgorsze jest to, ze sam nie wiem, czego chce.... Czy chce do niej wrocic....? 2 tygodnie temu odpowiedz brzmiala - TAK. Dzisiaj brzmi NIE WIEM, MOZE ? "Zamykam oczy widze przestrzen co, w nieskonczonosci znika gdzies... Zamykam oczy w myslach stawiam dom, pod sloncem tyle miejsca jest..." Perfect - i wszystko jasne. Najgorsze, ze przez ten piepszony stan, unikam znajomych.... Siedze sobie, nie chce mi sie z nikim gadac.... Wczoraj pierwszy raz od dluzszego czasu rozmawialem z Kicia...ciesze sie, ze aby ona jest szczesliwa - tak mi sie wydaje. Rozmawiame tez z Justysia, troszke dluzej, niz to miala miejsce ostatnimi czasy.... Ehh. Wszystko sie zjebalo.... Loco remontuje, wiec tez nie mamy zbytnio czasu pogadac - wiem jak to jest - dom do gory nogami i trzeba sie odgrzebywac. Ehh. Przepraszam. Taki jestem. Lepszy juz chyba nie bede.... (...chyba...,0) ? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
poland | 2007.05.15 17:52:57 Best Site! buy phentermine |