Wpis który komentujesz: | Zakazany owoc smakuje najlepiej - to każdy wie. A co jeśli posmakuje się go i okaże się, ze wcale nie był taki smaczny? Hmmm może inaczej - odgrzewany kotlet nie smakuje już tak samo. Może nie tak samo dobrze, ale też smakuje :) Chodzi przecież o to, żeby gonić króliczka, a nie go złapać... Role się odwróciły o 180 stopni... na moją korzyść, drogi K. Kto jest teraz panem sytuacji? Będzie tak jak ja zadecyduję, chociaż wiem, ze jakąkolwiek decyzję podejmę - nie będę w pełni zadowolona. Chociaż muszę przyznać, że z wczorajszego wieczoru JESTEM. Chciałam poczuć chociaż namiastkę tamtych dni. I tak się stało. Miło, że pamiętasz każdą chwilę i każdy spędzony razem dzień - tak jak ja. But it's just too little too late.... Ale przecież w styczniu emigrujesz, więc czy ma jakiekolwiek znaczenie to co się teraz dzieje? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |