Wpis który komentujesz: | ej nie lubie siebie. mam w pizdu rzeczy do zrobienia (czyt. nauczenia), a non stop szukam sobie jakiegos innego zajęcia. a obiecywalem sobie ze od nowego roku biorę sie za siebie. chyba sobie dam czas do ferii. a co do ferii to przed nimi jeszcze studniowka. w sumie jak jedna kolezanka zauwazyla chlopacy maja lepiej (no prawie wszyscy, znam kilku ktorzy dbaja o swoj wyglad bardziej niz niektóre dziewczyny:). no i ja problemu nie mam. garnitur jest. dokupilem nowe koszule i krawaty (po dwie sztuki, na mature będzie), za tydzien pojde obciac wlosy (raz na jakis czas trzeba odwiedzic fryzjera, ostatni raz jakos w listopadzie bylem). i tu sie pojawia dylemat. przyciac lekko czy jak pouczyl eldo na rekruta... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |