Wpis który komentujesz: | nie przychodź do mnie, a jeśli przyjdziesz... pewnie będę w domu chyba ze wyjdę nie pukaj jeśli się nie świeci albo usłyszysz jakieś glosy mogę właśnie czytać Prousta jeżeli ktoś położy Prousta na mojej wycieraczce albo chociaż jedna z jego kości na gulasz, nie mogę pożyczyć ci pieniędzy ani telefonu ani tego co zostało z mojego samochodu mimo tego mogę dać ci wczorajsza gazetę stara koszule albo kanapkę z mięsem możesz przespać się na kanapie pod warunkiem ze nie będziesz krzyczeć w nocy możesz opowiedzieć mi o sobie to normalna rzecz; ciężkie czasy dotknęły nas wszystkich tylko ze ja nie potrzebuje założyć rodziny ani wysłać dzieci do Harvardu nie zamierzam kupić ziemi na teren do polowań, nie mierze wysoko próbuje tylko utrzymać się przy życiu jeszcze przez jakiś czas, wiec jeśli kiedyś zastukasz do drzwi a ja nie otworze i nie będzie u mnie kobiety to może właśnie złamałem szczękę i szukam kawałka drutu albo może poluje na motyle na tapecie mojego pokoju, to znaczy jeżeli nie otworze to nie otworze a przyczyna będzie to ze nie jestem jeszcze gotów cię zabić albo cię kochać albo nawet zaakceptować, to znaczy ze nie chce rozmawiać bo jestem zajęty, jestem szalony, jestem szczęśliwy albo może właśnie zawiązuje sznur na haku; wiec nawet kiedy pali się światło i słyszysz jak oddycham modle się albo śpiewam gra radio pisze na maszynie rzucam kości na stół – odejdź, nie nadszedł jeszcze ten dzien. ta noc, ta godzina i nie jest to z mojej strony ignorancja ani nieuprzejmość, nie chce nikogo zranić, nawet małego robaka ale czasami zbieram dowody które musze uporządkować, a twoje niebieskie oczy, jeżeli są niebieskie twoje włosy, jeżeli masz jakieś twój umyśl – nie mogą mnie odwiedzić zanim nie odetnę sznura albo nie zrobię na nim supła zanim nie ogole się w nowych lustrach, zanim świat się nie zatrzyma albo nie otworzy na zawsze. i jest przenajlepiej o tak o |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |