Wpis który komentujesz: | Tracę przyjaciół i zyskuję wrogów ,bo ja tu płacę cenę pewnie że zna mnie więcej osób niż własne osiedle Jasne ,że moi bliscy mają we mnie wsparcie Mają je zawsze ,kiedy dają z siebie tyle ile ja chcę dostać od nich ,zapomnij jak 18 Staliśmy głodni pod blokiem ,mieliśmy trądzik i chodnik ukosem ,są dni ,jak zaśpiewał Gutek ,że jak na dłoni Widzę ile chcą oni ,a ilu gnoi ma tupet Żeby gromić ich butę i sądzić tutaj żywych To jak iść na drogę krzyżową ostatnich sprawiedliwych Widzisz ,komunizm w naszych żyłach jak hemoglobina Jeżeli chcesz się wychylać ,to wiedz ,że będą chcieli Cię wydymać Zawsze ,nie pozwolą nam iść ,tak długo Jeśli chwycę Cię za rękę to zawsze wolną masz drugą Zawiść z obłudą w odpowiedniej konsystencji I nie poznaje już przyjaciół ,nie można ranić bez konsekwencji Więc ganić będę jak zabić puentę czasu Znaliśmy się kiedyś biegle ,dzisiaj tak w dwójnasób Osobno i nawet kiedy mijam Cię obok- chowasz rękę Chciałem skinąć ,ale wiem ,to niepotrzebne Między Tobą ,a mną bagno wspomnień Jak anion i kation ,dziś fekalią śmierdzi ta przyjaźń ,co niedawno żyła dzisiaj za mną już raczej Zostanie za mną anioł stróż -przyjaciel... by Jims.(jakby ktoś myślał ,że mój ,czy coś.) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |