Wpis który komentujesz: | i niby jest wszystko wspaniale i jestesmy do siebie tak podobni i slyszac go slysze siebie nieraz nie musze mowic zrywam z demonami przeszlosci mowie o zdradach, jestem szczera, wyroslam z klimatu idealizowania siebie na potrzeby wejscia w czyjes serce, podobno nie musze tego robic, podobno nic nie musze robic tylko dlaczego kurwa mac czuje sie tak niepewnie ? . bo milosc to pierdolony wirus, jak sie leczy choroby? . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
czuczu | 2008.04.16 19:45:19 na tą chorobę niestety nie ma lekarstwa jeszcze nikt nie wymyślił ehm... |