felicja
komentarze
Wpis który komentujesz:

...no to klops... boli jak cholera... spac nie moglam... Mam taki sen, ze wszystko slysze, a jak cos boli, to nie ma snu w ogole... Rosnie druga osemka ueeeeeeee!!!.... i wes tu sie czlowieku nie wkurzaj, ze tak z poniedzialku.....Wczoraj chwile rozkoszy dla podniebienia...lody "zabajone" pfff..., a dzis cierpienie...czerpane garsciami z zeba madrosci... Najgorsze jest to, ze cala plowe gornej szczeki mi "sparazlizowalo", co koliduje bezposrednio z podstawowymi czynnosciami dnia codziennego, typu ingerowanie w tych rejonach szczoteczka, tudziez zaspokajanie jednej z potrzeb egzystencjalnych: jedzenia....czuje, jak moje sniadanko oddala sie w nieskonczonosc... zrobie tylko kawe...
...btw, jezeli juz o cierpieniu...to mam cos, znalazlam wczoraj...

...Niech pociecha dla nas bedzie to, iz zaden bol na swiecie nie trwa wiecznie. Konczy sie cierpienie, pojawia sie radosc i tak rownowaza sie nawzajem... A.Camus.




Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
poland | 2007.05.15 18:02:27
Best Site! buy phentermine