inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

Denon AH-D1000


Zaniemogłem werbalnie. Od dziś, przez najbliższe dni słowa są dla mnie kłodami. Pustymi... nie, to źle słowo. Są po prostu literami, bezdźwięcznymi. Od dziś, przez najbliższe dni dźwięki bezpośrednio przelewają mi się wprost na mnie. Małe cudo techniki i nagle dźwięki nabierają znaczenia. Wiesz jak to jest. Jesteś zmęczona, siadasz w fotelu zamykając oczy i zakładasz słuchawki. Spokojnie sączy się saksofon, kobiecy głos zaczyna opowiadać historię. Słuchasz, może nawet się uspokajasz przywołując w myślach obrazy które sprawią, że będzie Ci lepiej. Aż pewnego dnia jesteś u kogoś w domu. Na tyle długo, by poczuć się jak u siebie. Gdy jest możliwość i masz nastrój robisz to samo. Zasiadasz w fotelu (jakiś miększy niż Twój), włączasz muzykę, zamykasz oczy i nakładasz słuchawki... i toniesz w dźwięku! Otwierasz oczy i zamiast zapaść się we własny sen próbujesz pływać. Widzisz ściany, stół, półkę na której stoi sprzęt grający a słyszysz prawdziwą muzykę. Twój organizm, tak - nie Ty sama, ale Twój organizm potrzebuje paru chwil by ogarnąć ten paradoks. I to jest dzień po którym nic już nie jest takim samym. To jest dzień, w którym uczysz się, że muzyka a dźwięk to dwie różne rzeczy. Muzyka grająca z czegoś, muzyka której odtwórczość czujesz; a dźwięk który jest tym samym, który słyszysz na koncercie bądź przechodząc przez przejście podziemne. Gdy już się oswoisz, zamykasz oczy raz jeszcze i przestajesz być. Już nie szukasz obrazów, to one znajdują Ciebie, a każdy dźwięk spływa wprost na Ciebie, do Twojego serca, brzucha, drgających powiek i krańców palców.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
l_w_k | 2008.05.17 00:16:47

Nie wiem jak dla Ciebie,dla mnie muzyka jest życiem, gdziekolwiek bym się nie znalazła...