lirykp
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nie takiego finału spodziewali się widzowie w Paryżu. Roger Federer został pobity przez Rafaela Nadala 6:1, 6:3, 6:0!!!


Godzina i 48 minut - tyle trwało upokorzenie Federera na korcie centralnym w Paryżu. Nadal zmiażdżył Szwajcara 6:1, 6:3, 6:0. Od 31 lat nikt nie przegrał w paryskim finale w takich rozmiarach. Po raz ostatni mniej niż cztery gemy ugrał w 1977 r. Amerykanin Brian Gottfried, którego rozgromił Argentyńczyk Guillermo Vilas. Niedzielny finał był też najszybszym od 1980 r., gdy Bjoern Borg rozbił w półtorej godziny Vitasa Gerulaitisa.

To co zrobił Nadal z Federerem było wprost niewiarygodne. Momentami naprawdę trudno było uwierzyć, że Szwajcar jest numerem jeden na świecie. Federer od dawna miał kłopoty z Hiszpanem, ale nikt nie spodziewał się, że przegra tak szybko i tak boleśnie. W poprzednich dwóch latach Szwajcar przegrywał z Nadalem w finałach, ale zawsze potrafił wydrzeć mu choć jednego seta. Teraz, w trzeciej partii nie ugrał nawet gema, co po raz ostatni zdarzyło się Federerowi w... 1999 r. na turnieju w londyńskim Queens Clubie. Szwajcar miał wówczas 17 lat.

- Zagrałem perfekcyjny mecz - powiedział Nadal, który ma dopiero 22 lata. Jego dominacja na nawierzchni ziemnej jest niewiarygodna. Hiszpan jeszcze nigdy nie przegrał meczu na French Open, w tym roku nie stracił seta. Od czterech lat rozegrał na tej nawierzchni w sumie ponad 120 meczów i przegrał tylko dwukrotnie!

Nadal odebrał nagrodę od Borga, którego rekord czterech zwycięstw z rzędu wyrównał niedzielnym zwycięstwem. - Mimo wszystko jestem zadowolony. Starałem się, ale Rafa jest tak dobry na mączce, że nie dałem rady ugrać więcej - mówił po meczu Federer, siląc się na uśmiech.

Szwajcar musi sobie jednak zdawać sprawę, że z tak grającym Nadalem, będzie miał problemy na Wimbledonie, a być może także w innych turniejach. Hiszpan już w poprzednich dwóch latach dochodził do finałów Wimbledonu i nawet urywał Federerowi sety. W tym roku może pokusić się już o zwycięstwo. - Jeśli ktoś zatrzyma Federera, to tylko Nadal - powiedział Borg, który tak jak Szwajcar pięciokrotnie w karierze triumfował w Londynie. Ale w drodze po szósty tytuł w 1981 r. zatrzymał go John McEnroe.

W rywalizacji Nadala z Federerem chodzi nie tylko o to, że Hiszpan wciąż gra lepiej. Zmienia się też Federer, który coraz bardziej oddaje pole rywalowi. Przegrywa mecze we własnej głowie - już gdy wychodzi na kort, ma wypisaną na twarzy porażkę (efekt to m.in. 35 niewymuszonych błędów - Nadal miał tylko siedem). Z takim nastawieniem Federer nie tylko nigdy nie wygra Rolanda Garrosa, ale może też zacząć przegrywać na innych nawierzchniach. Dodając do tego rosnącego w siłę Novaka Djokovicia, Federer może czuć się realnie zagrożony jako tenisista numer jeden na świecie.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)