lirykp
komentarze
Wpis który komentujesz:

Włochy - Rumunia: ogromne emocje! Znów kontrowersyjny karny!


W rozegranym na Letzigrund Stadion w Zurychu spotkaniu grupy C, nazywanej "grupą śmierci", mistrzowie świata, Włosi, zremisowali 1:1 (0:0) z Rumunią. Bliscy zwycięstwa byli ci drudzy, ale w 80. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Adrian Mutu. Mecz był wyśmienitym widowiskiem, jednym z lepszych na Euro 2008 - toczonym w szybkim tempie, obfitującym w sytuacje podbramkowe i nieoczekiwane zwroty sytuacji. Po dwóch meczach Włosi mają na koncie zaledwie jeden punkt, Rumuni - dwa.
Po porażce z Holandią 0:3 selekcjoner reprezentacji Włoch postanowił przemeblować swój zespól. Wprowadził pięciu nowych zawodników, a kapitanem zrobił Alessandro del Piero. Rumuni, po remisie 0:0 z Francuzami, przed meczem liczyli na kolejne punkty. Pod większą presją byli oczywiście Włosi.

Lepiej rozpoczęli jednak Rumuni, którzy już w pierwszej minucie stworzyli dobrą sytuację. Po zagraniu Cosmina Contry niecelnie głową strzelał Mutu.

Trzy minuty później odpowiedzieli Włosi. Zza pola karnego lekko, technicznie strzelał Del Piero, ale piłka odbiła się od Dorina Goiana i wyszła na róg.

Pięć minut później znów ci sami zawodnicy wystąpili w rolach głównych. Po centrze Simone Perrotty z pięciu metrów głową strzelał Del Piero, ale na drodze piłki stanął Goian, który zdołał ją wyekspediować poza boisko.

W 13. minucie znów gorąco zrobiło się pod bramką Bogdana Lobonta - po centrze Mauro Camoranesiego piłki głową nie sięgnął jednak Luca Toni.

Po dobrym początku Włosi nieco spuścili z tonu, ale wciąż posiadali przewagę. Pozwolili jednak Rumunom na stworzenie kilku groźnych okazji.

Najlepszą zmarnował w 15. minucie Mutu, który w sytuacji sam na sam z ostrego kąta nie zdołał pokonać Gianluigiego Buffona. Trzy minuty później z prawie czterdziestu metrów huknął Gabriel Tamas, ale fantastycznie, końcami palców piłkę na róg wybił włoski golkiper.

W 20. minucie Buffonowi w sukurs przyszedł słupek. Po strzale z rzutu wolnego Cristiana Chivu piłka odbiła się od Christiana Panucciego, odbiła się od słupka i wyszła w pole...

W 27. minucie po raz kolejny głową strzelał Toni, ale piłka o metr minęła słupek rumuńskiej bramki. W odpowiedzi z 30 metrów huknął Razvan Rat, ale pomylił się równie nieznacznie.

Ostatnie pięc minut pierwszej połowy to zmasowany atak Włochów. Po zgraniu piłki przez Toniego w doskonałej sytuacji znalazł się Perrotta, ale świetnie spod nóg wyłuskał mu Tamas. Później kapitalną interwencją po strzale Toniego popisał się Lobont.

W doliczonym czasie gry w pierwszej połowie po strzale głową Toniego piłka wpadła do siatki. Sędzia uznał jednak, że napastnik reprezentacji Włoch był na spalonym. Arbiter w tej sytuacji się pomylił...

Pierwsza połowa toczyła się w bardzo szybkim tempie. Przewagę mieli Włosi, ale Rumuni także po kontrach mieli swoje szanse.

I to właśnie ci drudzy rozpoczęli lepiej drugą odsłonę. W 52. minucie z 25 metrów strzelał Mutu, ale piłkę bez trudu złapał Buffon.

Trzy minuty później napastnik reprezentacji Rumunii włoskiego bramkarza już pokonał. Koszmarny błąd popełnił Gianluca Zambrotta, który głową chciał zgrać futbolówkę do Buffona, ale nie zauważył, że zza jego pleców wyskoczył Mutu. Rumun dopadł do zbyt krótko podawanej piłki i bez trudu zdobył gola.

Odpowiedź Włochów była natychmiastowa. Minutę po bramce Mutu odrobili straty. Po centrze z rzutu rożnego i zgraniu przez Giorgio Chielliniego piłkę do siatki z najbliższej odległości skierował Panucci.

W 58. minucie znów dobrą okazję miał Mutu, tym razem strzelał zza pola karnego, ale futbolówkę zdołał zablokować Grosso. W odpowiedzi, pięć minut później, Del Piero zbyt mocno podawał do Toniego.

W 70. minucie po kolejnej kontrze Rumunów z ostrego kąta uderzał Banel Nicolita. Pięć minut później znów fantastycznie Włochów powstrzymał Lobont. Tym razem rumuński bramkarz złapał piłkę po groźnym strzale Daniele De Rossiego. Później po akcji Zambrotty futbolówkę w ostatniej chwili do Lobonta klatką piersiową zagrał Contra.

W 80. minucie mogło i powinno paść wyrównanie. W polu karnym przewrócił się Niculae, a sędzia uznał, że "pomógł" mu w tym Panucci i... ku zdziwieniu całego niemal stadionu z rumuńskimi kibicami włącznie, wskazał na "wapno". Decyzja była równie nieoczekiwana jak ta, z czwartkowego meczu Polaków z Austriakami, a i sytuacja dość podobna. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Mutu. Uderzył mocno, ale Buffon w sobie tylko znany sposób zdołał odbić futbolówkę najpierw ręką, a później jeszcze nogą.

Do końca meczu Włosi dążyli do zdobycia zwycięskiego gola, ale Rumuni bronili się umiejętnie. Po dwóch kolejkach mistrzowie świata mają na koncie zaledwie jeden punkt. Rumuni mają dwa. W wieczornym meczu Holandia (3 pkt) zagra z Francją (1 pkt).

Statystyki meczu:

Strzały 10-16
Strzały celne 4-6
Faule 12-19
Spalone 6-4
Rzuty rożne 12-5
Posiadanie piłki 53% - 47%

Włochy - Rumunia 1:1 (0:0)
Bramki: Christian Panucci (56) - Adrian Mutu (55)
Sędzia: Tom Henning Ovrebo (Norwegia).
Żółte kartki: Andrea Pirlo, Daniele de Rossi - Adrian Mutu, Cristian Chivu, Dorin Goian.
Widzów 31 000.

Włochy: Gianluigi Buffon - Gianluca Zambrotta, Giorgio Chiellini, Christian Panucci, Fabio Grosso - Daniele De Rossi, Andrea Pirlo, Simone Perrotta (57- Antonio Cassano)- Mauro Camoranesi (85-Massimo Ambrosini), Alessandro Del Piero (77-Fabio Quagliarella), Luca Toni

Rumunia: Bogdan Lobont - Cosmin Contra, Dorin Goian, Gabriel Tamas, Razvan Rat - Cristian Chivu, Paul Codrea, Mirel Radoi (25-Nicolae Dica), Florentin Petre (60-Banel Nicolita) - Adrian Mutu (88-Razvan Cocis), Daniel Niculae.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)