Wpis który komentujesz: | myślałem ostatnio o zniszczeniu paru rzeczy... a wczoraj przypadkiem trafiłem w jakimś sklepie internetowym na niszczarkę to był znak! łaaaaaaaa to był znak! (śpiewał romuś) więc kupiłem sobie niszczarkę :D DIN 3, więc irańscy tkacze dywanów mogliby poskładać ścinki i poznać moje tajemnice można było zrobić niszczarkę własnej produkcji - postawić blaszane pudło lub dużą puszkę na 2 cegłach i papiery spalić w środku lepiej zniszczone i koszt urządzenia 0 zł minusem jest niebezpieczeństwo pożaru, smród spalenizny i negatywny wpływ metody na środowisko naturalne myślę że to cool mieć dużo sprzętu elektronicznego i elektrycznego do wszystkiego i żeby wszystko fajnie wyglądało ta niszczarka ładnie się prezentuje no i Fellowes to jest marka na rynku niszczarek a nie jakaś Elta czy SIEMSEN :D poczytałem na temat niszczarek - jest wiele metod - cięcie w paski, w kratkę, mielenie, niszczenie chemiczne podobno jest duże zapotrzebowanie na odzyskiwanie zniszczonych dokumentów - można zbudować maszynę do skanowania ścinków (z obu stron) i program komputerowy składający je w całość działający na superkomputerze złożonym z tysięcy tanich komputerów PC (jak google) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kobieta_ktora_kocha_siatkowke | 2008.07.07 13:08:24 Niszczarki kojarzą mi się ze stażem:) |