Wpis który komentujesz: | 11/07/2008 21:21 "Czego to się nie robi..." W tle .... (szok sam w to nie wierze) Ich Troje - "Razem a jednak osobno" Tak więc jutro wielki dzień egzaminacyjny, jakoś to będzie, źle nie będzie :D A właśnie jestem trochę cierpiący bo od tego wszystkiego dostałem skurczu żołądka... ałłłłłaaaaa ;( Jeszcze tylko się wykąpać i odpłynę w transcendent mojej wyobraźni sennej. Oby mi się przyśnił D. Za często o nim myślę. Lecz skoro już o nim mowa to...... No właśnie odbyłem sobie bardzo fajną i szczerą rozmowę z D. Teraz relacje między nami są przynajmniej jasno określone :) a to wielki sukces. No to konsensus naszej rozmowy jest dla mnie jak na razie trochę smutny ale zadowalający. Oczywiście D potwierdził, że nie szuka związków... (eh a szkoda), no i że interesuje go wolny, niezależny seks... mhhh, złożył mi niemoralną propozycję i ...... w sumie to mi bardzo schlebia bo to oznacza, że jestem dla niego atrakcyjny (przynajmniej fizycznie). No ale nie ważne... w odpowiedzi na jego stosunek do rzeczywistości odparłem mu, że nawet byłbym w stanie się zgodzić. He he sam w to nie wierzyłem, lecz, chociaż tak przez chwilę będzie ze mną. Taka namiastka i iluzja związku. Poza tym będzie pisał i utrzymywał kontakt :). Czuje się taki nie moralny ha ha i jakoś mi to nie przeszkadza. Wierze w to (bo moja naiwność nie zna granic), że uda mi się go w sobie rozkochać, że poczuje tą namiętność którą ja poczułem już na pierwszym spotkaniu.... nie wierze żeby D mógłby być tak zimny i obojętny. Zobaczymy ..... jestem gotów postąpić tak jak nigdy nie postępuję... żałować tego nie będę :D ".... jak zatrzymany w biegu wiatr, jak niebo w śród nocy bez gwiazd, jak liść bez wody tak Ty, beze mnie nie znaczysz już nic..." A jak wyjaśniałem kwestie czemu mnie przepraszał w smsach odpisął: "(...)dlaczego przepraszalem - bosh nie wiem, chyba dlatego ze mialem wrazenie ze wychodzisz smutny i balem sie ze cie jakos urazilem a tego nie chcialbym uczynic wiec moze dlatego(...)" czytając to moja ułudna naiwności opętywała mój mały rozum... a potem dodał "(...)z perspektywy czasu nie wiem co sobie wowczas myslalem :) pamietam ze miales smutna mine i nie wiem czy to bylo zmeczenie, upicie, czy jakis wewnetrzny smut(...)", ... eh trochę ostudziło to moje pragnienia he he. No ale D jest spostrzegawczy to się chwali... a i empatia natura go obdarowała.... Niech mi ktoś powie, że warto próbować, że warto się starać, ... tell Me plsssss :D Podpisano: Ja, numerologiczny 4, urodzony w roku Szczura (cokolwiek to wszystko znaczy) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
tancerka | 2008.07.12 09:16:10 warto;)) ale facetów jest trudniej zrozumiec niz kobiety;)) |