Wpis który komentujesz: | "Adoptowane dzieci przez pedałów, gloryfikacja wynaturzeń, ciągle mało. To nie tolerancja już..." A serio, to mam mieszane myśli w temacie. Z jednej strony uważam, że małżeństwa homoseksualne powinny być legalne - sprawy podatkowe, dziedziczenie, itp. - to wszystko ok. Ale czy pozwalać na adopcję? Czy chciałbym być dzieckiem adoptowanym przez pedałów? Mieć dwóch tatusiów? A jeżeli będą małżeństwa, to będą chcieć pełnych praw, czyli również do adopcji. Czy gdybym o tym decydował, to przekazałbym im dziecko na wychowanie? Obawiałbym się, że takie dziecko otrzyma niewłaściwe wzorce. Mogą być dzieci, które uwierzą że tak ma być, że to jest standard - chłopiec pomyśli że też będzie mieć w przyszłości męża. Albo że trzeba być tak dziwnie zmanierowanym jak geje-pozerzy, mówić zmienionym głosem, itp. I wyszło że jestem narodowo-socjalistycznym homofobem. :D Z drugiej strony lepsza taka rodzina niż dom dziecka, albo bicie przez rodziców-alkoholików, ćpunów, sadystów, itd. To tyle. Zazwyczaj nie rozmyślam o sprawach, które mnie nie dotyczą. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |