Wpis który komentujesz: | To, ze erpegi wciagaja powszechnie wiadomo nie od dzis. Ale, ze godzina grania w "TES IV: Oblivion" zlatuje, jak minuta (no moze zeby nie przesadzac - jak kwadrans), to juz jest lekkie przegiecie. A pozniej co z tego, ze na chorobowym caly dzien w domu, skoro ledwo wstalem, a juz slonce zaszlo :P Z innej beczki: hmm zapomnialem, co chcialem napisac :P |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
finch | 2008.08.05 23:51:56 Tia, nie ma to jak dobra przycinka w RPG :) Straszne zjadacze czasu, ale rozmach fabuły i klimat oraz przyjemność kusi prze okrutnie... jak narkotyk ;) |