Wpis który komentujesz: | Przez pokrzywy do serca ? A może tylko na ulicę Kosocicką ? ;>. O cóż za podniecenie wywołałem wśród tych półtorametrowych krzaków. Jakże były zadowolone z mych usług, wynagradzając mnie bąblami. Boskie me ciało pozwalało się pieścić włoskom jej parzącym. O jak potężna jest siła dotyku tej rośliny, co jeans przebija. Do tego jeszcze nie zabrałem ze sobą kluczy od mieszkania. Stąd wniosek, że nie warto spacerować łąkami po północy ;p. Pomijając już kwestię, że się uciekało przed Panami w ortalionach. A na ironię losu ? Humor mi się poprawia :). (mam mapę, więc poszukam sensu.) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |