Wpis który komentujesz: | Z mojego domu zrobil sie hostel... Znajomi, bedacy przejazdem, bardzo lubia u mnie nocowac. A ja nie umiem odmowic. Lubie ich. Czasem nocowali pojedynczo, czasem wszystkie miejsca lezace byly zajete. Nawet podloge trzeba bylo zascielic...W sumie milo kogos goscic. Jest inaczej. Wesolo i spolecznie. A teraz moja polowa jest . Teraz nie jest spolecznie tylko rodzinnie. I tez inaczej. Jedziemy na wycieczke. Chyba jednodniowa, ale tyle tam do zobaczenia i przezycia, ze to moze byc za malo. Przynajmniej dla mnie. Potem beda gory i moze morze. Kocham podroze! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |