Wpis który komentujesz: | Poranek taki cichy, dzień powoli wstaje... . . ...Powoli dziś też biegło życie, mniej więcej do tej pory. Szczerze mówiąc nie żałuję, ta chwila mogłaby się jeszcze bardziej ciągnąć. Pobudka po siódmej i już po kilku minutach stoję na balkonie, oparty o balustradę. Wspominałem Ci kiedyś, że na prawdę bardzo lubię balkony ? Że uważam balkon za fabrykę koncepcyjnego myślenia ? Gdy tak stałem oparty o balustradę doszedłem nieco szybciej do jednego wniosku. Mianowicie, że tylko z Nas najporządniejszy jest ... Księżyc. Tylko on najlepiej spełnia swoje zadanie, zlecone mu przez Stwórcę. Tylko on znika tam, gdzie mu zostało nakazane znikać. Czyli na zachodzie. W dodatku pięknie wygląda w świetle porannego Słońca... . . ...Na prawdę, po raz kolejny rozkochałem się w tym widoku :). Poza tym po powrocie poinformowano mnie, że Siostra wraz z Rodzinką wyjeżdża. Co prawda tylko na kilka dni (niestety tylko) ale i tak dobrze, nawet bardzo. Czy można sobie coś lepszego wymarzyć oprócz/od tego ? Owszem, jeszcze dwie, trzy, no może cztery rzeczy. Zaś ocenę tego, czy ten wpis i ja jesteśmy dziwni pozostawiam Tobie ;p. (Czyżby mi wena twórcza do pracy powróciła ?) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |