iamwhatiam
komentarze
Wpis który komentujesz:

Big problem... big problem for me
Całe wakacje chodziłam i gadałam wszystkim na około, ze chce mi sie isc na wesele, ze chce sie wyszalec przy disco polo:)
oczywiscie nikt w mojej rodzinie i w moim najbliższym otoczeniu nie mial zamiaru wziac slubu ale chyba wykrakałam
6 wrzesnia ide na wesele
no własnie nie bylo problemu jak nie bylo wesela, jest wesele wiec jest problem
nie bede mowic, ze nie mam sie w co ubrac bo chyba kazda dziewczyna tak ma:)
Nie mam z kim isc, ale moze inaczej to powiem, nie mam z kim isc kto bylby odpowiedni poniewaz mam tylko 2 kandydatów
#1
Moj byly hmm.... byly.... partner bo nie chłopak (15 miesiecy spotykania sie prawie bez zobowiazań) któremu pare dni temu powiedziałam zeby spadam bo juz nie jestem taka naiwna
#2
Kolega znamy sie prawie meisiac, który ma dziewczyne, a podbija do mnie:/ gdyby nie ta dziewczyna to pewnie bez namysły bym go zaprosila, ale przeciez nie bede odbijac jej chłopaka, bo wiem co bedzie czula bo ja to przerabiałam z #1...

No i weź teraz bądź mądra i wybierz mniejsze zło...

No i co ja ma zrobić? :/

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
szukajac_pozytywow_zycia | 2008.08.28 14:31:33

albo poszukaj #3 ?

jittery | 2008.08.28 13:27:19

na pewno nie były skoro tylko pare dni temu doszłaś do wniosku żeby spadał... ja właśnie przechodzę opcję (po 2 letnim związku) naucz się mu mówić nie jak proponuje spotkanie bo to się źle kończy... zdecydowanie lepsza opcja #2 pod warunkiem że wyklarujesz ładnie dla Kolegi sytuacje