Wpis który komentujesz: | Teraz za to wszem i wobec można obwieścić, że północ minęła. Powiedziałbym, że wybiła, ale spóźniłem się tylko osiem minut. A w takich, a nie innych, sytuacjach rzecze się: trudno. Gdyż prawda jest taka, że nad rozlanym mlekiem nie płaczemy. Po cóż bowiem wylewać tu dodatkowo łzy, skoro i mleko rozlane. Na szczęście karton mojego stoi sobie w lodówce, bezpiecznie. Zaś w tym momencie, jedenaście minut po, przypomina mi się coś. Mianowicie ? Wieczory, czy też noce, spędzone przy Google Earth. Oczywiście mogę to nazwać niecodzienną fanaberią, zachcianką. Aczkolwiek ? Miło się do tego wraca. A nóż ? Znowu zainstaluję ? Bo Danny Saucedo już w głośnikach pobrzmiewa. I nie miej mi, proszę, za złe tej bezsensownej notatki. Po prostu jakoś muszę zakończyć ten, jakże nieciekawy, dzień. (Tradidi quod et inscribi... .) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
conserva | 2008.09.19 08:50:55 Chwała Bogu Wiola :). conserva | 2008.09.19 08:50:43 Z tego, co pamiętam, to wówczas śniła mi się podstawówka ;). mowmisiostro | 2008.09.18 13:59:49 Nie mam za zle :) kangaroo | 2008.09.18 01:21:52 Dobranoc Camsiku...i Ty wierz ze przysni mi sie cos ladnego. |