mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wyprałam te portki jednak i przez cały dzień ich schnięcia miałam skurcze przepowiadające. A więc jednak psychologia wiele ma tu do rzeczy. Ale jak mnie już dopadły, to zmieniłam zdanie i chyba nie chcę się już rozpakować. Brrr. Ciężko mi sobie wyobrazić, jak mają wyglądać te prawdziwe skurcze, skoro te bolą jak skurwysyn.
Do tego moje tycie rozpędziło się na maksa. Teraz średnio kilogram w trzy dni. Powoli przestaję rozpoznawać swoją nalaną gębę w lustrze. W takim tempie do terminu przytyję jeszcze ze trzy. Przemo mówi, że to nie tłuszcz, tylko człowiek, więc w zasadzie nie jestem tłusta, tylko ludzka. Brzmi zdecydowanie lepiej.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kjuik | 2008.10.08 17:40:45

mam czas;)) przemysle;p

mariposa | 2008.10.04 16:40:04

Przez całą ciążę też mnie okropnie martwiła perspektywa igły w kręgosłupie, ale po przepowiadających przeszły mi wszelkie obawy. A jak sobie posłuchałam wrzasków na porodówce przy okazji KTG, to oblałam się zimnym potem na samą myśl, że mogłabym zgrywać bohaterkę. O nie, nie....

dora2 | 2008.10.02 17:15:13

tzn wbicia nie czuc a nie kregoslupa ;p

dora2 | 2008.10.02 17:14:47

w obliczu bólów porodowych wbicie malutkiej igielki w kregoslup, ktorego praktycznie nie czuc i trwa sekundy, to pestka ;) o ile anestezjolog wie co robi.

kjuik | 2008.10.02 12:07:18

mnie przeraza perspektywa igly w kregoslupie..ale jak poczytam ejszcze troche o strasznych porodach to pewnie juz na parkingu bede chciec zeby mi wbili;p

dora2 | 2008.10.01 23:02:55

Szostek ??? Ja nie siadam na fotel bez znieczulenia, hehe ;)
Dodaj jeszcze z tydzien do terminu, dzieciaki sie zazwyczaj nie spiesza i wylaza spoznione. Niektore trzeba sila.

mariposa | 2008.10.01 13:47:01

Termin w zasadzie na 6 października, ale ja jestem przekonana, że on jest źle obliczony z OM, bo na pierwszej wizycie tak chlapnęłam bez namysłu datę ostatniej miesiączki, a potem mi się przypomniało, że to jednak dwa dni wcześniej było. Więc faktycznie raczej 4 października. W każdym razie tuż-tuż. Znieczulenie też sobie zafunduję, szóstek też się nie rwie na żywca, nie? ;)

dora2 | 2008.09.28 23:48:38

a kiedy dokladnie ten termin ?

no troche bola te skurcze. ja tam od razu na dzien dobry zawolalam p/bolowy po ktorym z reszta rzygalam dalej niz widzialam. i do tego nie wspomne o lejacych sie z ciebie caly czas wodach. bo to nie tak ze chlusnie i masz spokoj. i to mnie chyba najbardziej wnerwialo [no pomijam oczywiscie fakt ze larwa nie raczyla sama wyjsc, prawda].
nie ma jak epidural jednak [czy jak to tu zwa zzo]. polecam ;)

kjuik | 2008.09.27 10:12:24

jestes pelnowartiosciowa kobieta :)