Wpis który komentujesz: | ...juz wrocilam...hmm calkiem interesujaco bylo. Przed kolacja odwiedzilismy cmentarz..grob babci i dziadka, pozniej na wieczerze wigilijna ...Jak ja uwielbiam uszka i salatke robiona przez ciocie :,0),0),0)...podzielilismy sie oplatkiem...zabraklo tylko takich koled spiewanych samodzielnie i sianka pod obrusem... Pozniej prezenty...niewazne co i ile...wazne, ze to taki mily gest jest... ogolnie bardzo sie ciesze...w koncu mam dzis imieniny rowniez:,0),0),0),0),0).. ...przypomnialo nam sie...mi i bratu, jak to swego czasu wujek sie za Mikolaja w garazu przebieral i szedl do domu z dzwonkiem i workiem (takim zwyklym, szarym,0) i z kawalkiem poteznego konara , specjalnie na te okazje znalezionego gdzies w lesie... haha podobno brat zamieral z przerazenia na widok owej mistycznej postaci, a ja deklamowalam jeden wiersz za drugim...jejku, przeciez recytowanie nigdy nie bylo moja mocna strona... I tak przez dwa sezony chyba sie ukrywal przed nami...ale co rok to dzieciatka chytrzejsze, zweszyly w znikaniu wujka podstep...i wydalo sie:PP Wtedy to ulecial gdzies w swiat mit o swietym roznoszacym podarunki...heh...Mikolaj - uosobienie dobra...wyslannik z gory, dajacy radosc hihi cos w tym musi byc, skoro "kazdy na niego czeka" ...i niech zostanie w mojej wyobrazni na zawsze, trzeba i w "cos takiego" czasami wierzyc, nawet jezeli jest to naciagana prawda:PP...:,0) ...jasno jest na dworzu przez snieg i slisko okropnie....duzo napadalo...znowu... Pozniej jade jeszcze na Pasterke, specjalnie wypilam extra kawe, zeby nie zasnac:,0),0)... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
usa | 2007.05.15 18:15:37 Best Site! buy phentermine |