Wpis który komentujesz: | 30 WRZEŚNIA 2008- godz. 15.15 Ten dzień przejdzie do historii mojego życia jako jeden z najszczęśliwszych- Zostałem MAGISTREM filologii angielskiej na Uniwersytecie Śląskim w Sosnowcu. Obroniłem pracę na 5, a z pracy magisterskiej dostałem 4.5 Egzamin przesunął się około 2godziny i 30 minut, ale ważne że uwieńczony został sukcesem.Osiągnąłem ten sukces swoją pracą, talentem i wytrwałością. Mając kilkanaście lat obrałem swój kierunek i jestem dumny, że realizuję swoje sny. A co do obrony to była bardzo miłym wspomnieniem. Panowała bardzo sympatyczna atmosfera. Odpowiedziałem perfekcyjnie na pytania promotora i recenzentki (obydwoje są profesorami zwyczajnymi) i zostałem pochwalony za użycie bardzo trafnych i trudnych sformułowań- takich jak "supplicant", "vernacular", "further compounded", "engrossed in". Oczy wyszły im niemal z powiek. Pani profesor po obronie powiedziała: "Będą z pana ludzie". Słowa pochodzącego z ust kobiety takiego kalibru są naprawdę budujące. Jestem dumny z tego wszystkiego. Osiągnąłem to co chciałem i o czym marzyłem mając 11 lat. Piękne! Podziękowałem paniom w dziekanacie, które były zaprzeczeniem złej reputacji o nich w środowisku studenckim, za pomoc w trakcie studiów. Pani Agnieszka Z. jest złotą kobietą. Dziękuję za wszystko! Teraz tylko pasuje pojechać po odbiór dyplomu w dwóch językach... A potem jakaś podyplomówka i kolejne plany.. Wszystko się układa. --------------------------------------------------- Praca w firmie w roli tłumacza i nauczyciela na dobrych warunkach i w sympatycznej atmosferze też jest kolejnym spełnieniem marzeń.. Dawno tak świetnie nie było.. Dobra passa trwa... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
laseczka | 2008.10.01 10:19:50 GRATULACJE!!! :) air | 2008.10.01 00:41:46 Gratuluje:) |