Wpis który komentujesz: | Z innej beczki. Chcąc niechcąc musieliśmy wkroczyć w medyczną kołomyję, bo Dusiołek mapodejrzenie o przerost trzeciego migdała. Trzeci Migdał zawsze brzmiał dla mnie bardzo mitycznie i legendarnie.Wszyscy mieli wycinany... a ja nichuja. Czułam się troche poza kastą. Teraz musimy zaliczyć serię odwiedzin, z których pierwsze za nami. laryngolog. kolejny quest: RTG nosogardła. po wypełnieniu- laryngolog. w międzyczasie- rozmowa z pediatrą, należy zdobyć skierowanie na badania i na wizytę u alergologa. potem- wizyta w ambulatorium pobieranie krwi. potem wizyta u alergologa. potem, wizyta u laryngologa. potem konsultacje, ewentualnie gdzieś na końcu następuje zabieg,ale tu uwaga, dramat- są dzieci które umierają w czasie tej operacji, tak jak są dzieci,które umierają, dosłownie, na fotelu dentystycznym, więc strach, a potem... szansa na to, ze dziecko będzie zdrowe. Konsultacje, badania, rozmowy i wizyty, zabiegi i inne takie sprawy, to nie tylko koszty, bo nie czarujmy się prędzej czy później ktoś nas zapyta o książeczkę ubezpieczeniową której nie mamy, i skończą się darmowe pogaduszki bez limitu w taryfach syberyjskich . To też kolejne dni, kiedy nie jesteśmy w pracy, a Młody nie siedzi w swoim przedszkolu. W obliczu tych drobnych spraw becikowe nadal brzmi jak obleżywy policzek wymierzony w twarz normalnym, rozsądnym rodzicom. A co mają powiedzieć ci,którzy mają pociechy z prawdziwie uciążliwymi schorzeniami? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kasiente | 2008.10.28 23:42:38 słyszałam, że to ponoć ból w pizdu. mój kolega ma 26lat i ciągle ma lęki, żeby tam iść ;/ |