Wpis który komentujesz: | Kraków. Trzy kolory. Wer, Dorota i ja. Dorota: - Wer o której masz pociąg do wawy? Wer: - o ósmej Dorota: - to masz jeszcze godzinę, więc idź do baru po piwo Wer: - niee.. Dorota: - no idź jeszcze po piwo! Wer: - dobra, pójdę jak ktoś mi pójdzie |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |