Wpis który komentujesz: | Pogubiłam się w myślach. Już naprawdę nie wiem. Rozkminianie zawsze było moją mocną stroną, ale tym razem jestem w dupie. Jak nigdy. Za bardzo się w coś wkręciłam. O wiele za bardzo i znając życie dostanę po dupie. Mało ważne, bo jak zawsze będę musiała dać radę. Tydzień minął pod znakiem spotkań, picia (dzisiaj straaaaszny kac po wczorajszych urodzinach SohoGroup), rodziców (mama znowu we włoszech..) i ogólnie dziwnego ekstremalnego samopoczucia. Raz na górze, raz na dole. w ramach posiadania prawdopodobnie jeszcze podwyższonego stężenia alkoholu we krwi generalne sprzątanie, które zostało zaplanowane na dzisiaj, będzie sprzątaniem mniej generalnym. Natomiast pisanie prac na uczelnię również z powyższych powodów zostanie przełożone na jutro. Dzisiaj usta na kłódkę i nic nie piję oprócz ogromnej ilości wody i pepsi na lekkie pobudzenie, które prawdopodobnie jest niemożliwym stanem do osiągnięcia dzisiaj. Ach i wystawa z Muzeum Narodowym również jutro. w pracy zaproszenie do kina na przedpremierowy pokaz Małej Moskwy, więc niedługo recenzja o ile będzie mi się chciało. Mój telefon powinien mieć wbudowany alkomat, który by wyczuwał przez skórę, że jestem po większym niż normalnie spożyciu alkoholu i wtedy magicznie powinny mu się blokować rozmowy wychodzące oraz klawiatura, żebym nie pisała durnych smsów, z których następnego dnia się muszę tłumaczyć. Na ścianach zostały powieszone pierwsze obrazki: I wonder if it's possible to have a love affair that lasts forever- p. warhola oraz a girl with balloon p. banksy'ego. Natomiast z moich drzwi można się dowiedzieć, że grał JazzUs oraz Mama Selita i gdzie są następne koncerty. wszystko w przyjemnej dla wzroku formie plakatowej. Sprzątanie. Cookie Monster- How to bake a break mix cd 13. listopada Vintage Beats obchodziło swoją pierwszą miesięcznicę. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |