Codziennie wstaję z nadzieją... że jeszcze wrócą dawne czasy...

Ale...

Wszystko się zmienia... to już nie jest ten świat...

To co w życiu robimy prowadzi do tego, aby mieć przy sobie kogoś, kto kocha i rozumie. Jednak nie zawsze się to udaje, trzeba żyć i wierzyć, że nowy dzień będzie inny... nie lepszy, nie gorszy, poprostu inny...

Zmieniłam się... na lepsze? na gorsze? nie wiem... ale nie patrzeć wstecz -to jest cel... jeśli się uda... to nareszcie wstanie nowy dzień...

poprostu... pokochać siebie... a inni też to zrobią...