Wpis który komentujesz: | No i tzw. chuj...Za około półtorej godziny mam pociąg do stolicy...I czeka mnie sesja oraz poszukiwanie nowej pracy ,która notabene będzie kolidowała z w/w nową pracą (oczywiście ,o ile ją znajdę)... Kurwa ,nie chcę mi się nigdzie jechać...Przyzwyczaiłem się do życia w małym mieście ,gdzie na dobrą sprawę wszyscy się znają z widzenia...Wkurwia mnie zgiełk ,blichtr ,pospiech i wszystko czego możesz doświadczyć mieszkając we w kurwę dużej aglomeracji...Nie lubię zawierać nowych znajomości... Jak to się nazywa? Dorosłość...? Nieważne ,kończę się pakować i mówiąc lapidarnie wypierdalam... 'Często odpuszcza sobie filozofie z dupy Niewielu jest takich których chociaż trochę lubi Nie ma z tym kłopotu i nie szuka przyjaciół Pjona dla przyjaciół ,tchórzom kupa strachu...' jak u Zkibwoja siema. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kru | 2009.01.20 14:07:12 no jezeli chodzi o skomentowana przez ciebie notke to pisal ja moj brat (tak, mam brata) ponadto nie wiem o co mu chodzilo, ale jest lejzi. siemasz. powodzenia z sesyjąąą. sensualite | 2009.01.06 21:58:08 no to jest chyba właśnie dorosłość |