Wpis który komentujesz: | Taka historia, bo za chwilę Nowy Rok: To było jeszcze ubiegłym wieku. W kosmicznym mieście Łódź. 2lazy2die sylwestrował ze swoim przyjacielem scenarzystą MP i islandzkim artystą Halldorem. Sylwestrowali w Muzeum Artystów, a potem przenieśli się do koleżanki Małgosi. Gdzie kończyli sylwestrowanie, gdzie skończyła im się wóda. Tedy 2lazy2die i MP postanowili zdobyć o poranku flaszkę jeszcze na dobicie. I poszli w miasto piękne, ciche już, zaśnieżone skrzypiącą, nowiutką bielą. Na tej bieli stawiali pierwsze ludzkie kroki, nad nimi wstawał Nowy Rok. Vis a vis hotelu Astoria wyrżnęli gwoździem w murze swoje inicjały. Trafili taksówkarza, który przez przypadek miał kilka flaszek w bagażniku, kupili po paskarskich cenach i zaczęli wracać do małgosinej sylwestrowni. I szli puchem białym, i popijali uczciwie z jednej z flaszek i przecinali ul. Piłsudzkiego, gdy nagle, w poświcie Nowego Roku, na przystanku tramwajowym ujrzeli kobietę. Kobietę samotną, kobietę cudowną, Cygankę. 2lazy2die i MP spojrzeli sobie w oczy i bez słowa zaczęli biec w stronę, tyłem do nich odwróconej, samotnej Cyganki. Jakieś 15, może 20 metrów przed nią upadli na kolana i zostawiając w puchu cztery ślady równoległe, ślizgiem zbliżali się do Cyganki. I Cyganka się odwróciła, i pokazała wyrafinowany kunszt jubilerski, arcydzieło złotnictwa w górnej i dolnej szczęce. Przeto uśmiechnęła się złotem i powiedziała: - Panowie, przeraszam, Panowie - ja nie wróżę!!!!!!!!!!!! . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
usa | 2007.05.15 18:21:13 Best Site! buy phentermine |