Wpis który komentujesz: | mam bardzo świetne życie,serio. mam księcia z bajki. takiego,co to nie pozwala mi wstać rano z łóżka,bo chce mi do niego przynieść śniadanie. uczy się tych swoich doktryn,artykułów,ustaw i paragrafów. zanosi mnie do łóżka,kiedy zasypiam nad niemieckim. kiedyś będzie wzorowym panem w garniturze. modelowym człowiekiem sukcesu,wiesz. poprawiam mu krawat przed egzaminem i całuje w czoło na szczęście. patrzy mi w oczy i mówi,że kocha i że będzie się mną opiekował. do tego chłopak ma fantazję. tak,jest poważnym panem z fantazją. mam fantastyczne życie,mama będzie ze mnie dumna. oj tak,będzie bardzo. że mam faceta,którego można w ramki sobie oprawić i powiesić na ścianie. mama się ucieszy,że jej dziecko w końcu układa sobie życie. ciotka też będzie dumna,że mój książę jest bardziej książęcy niż książę moniki. babcia też będzie dumna. bo przystojny. książę będzie kiedyś zarabiał pieniądze i chodził z aktówką. książę będzie kupował kwiaty i zapraszał na kolacje. póki co będziemy co sobotę chodzić na imprezy,na których musisz być,a wolne wieczory spędzać pod kocem pijąc wino i oglądając komedie romantyczne/horrory/kino ambitne,które wypada ci znać,żeby móc rozmawiać w towarzystwie. jestem poważną seksoholiczką. jestem wzorowym ćpunem. jestem stateczną utracjuszką,że tak pozwolę sobie użyć tego oldschoolowego słowa,wiesz. znam,kogo trzeba. on się nie zastanawia,dlaczego znam tych ludzi. nie zastanawia się,że może to taka moja słabość. może jestem taka,że zawsze wybieram złych mężczyzn. może lubię te moje czarne owce. te ciemne zakamarki swojej natury. nie myśli o tym,że może mam całą masę mrocznych sekretów. nie pyta,jakby nie chciał wiedzieć,poważnie. jakby się bał tego,co jest tam w środku. jestem jedną z tych kobiet,z którą nie planuje się rodziny. jedną z tych,z którymi jesteś tu i teraz. jestem kobietą,której się nie oswaja. jestem jedną z tych kobiet,które nie mają planu na najbliższe 20 lat. co najwyżej na najbliższy tydzień,miesiąc lub w niektórych sprawach rok. chyba cię kocham nierozsądnie,wiesz. chyba bez nadziei. chyba powinnam być rozsądna i odpowiedzialna. udaję. oj,bardzo udaję. prawie sama sobie wierze,przysięgam,że oskar za tę rolę. chyba samą siebie już trochę przekonałam. dlaczego to zrobiłeś,że mnie w sobie rozkochałeś? i jak to zrobiłeś? i to tak,że nie mogę złapać oddechu. że się tego przestraszyłam. i muszę ułożyć sobie pewne rzeczy,dlatego mnie nie ma. Charles Hamilton - Superman. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |