Wpis który komentujesz: | mój najBardziej cudowny weekend zaczął się w czwartek o 16:30 w pociągu relacji toruń-gdańsk. Było wszystko, co miało Być. pierwszy raz w życiu Byłam szczęśliwa Bez ani jednego 'ale', Bez pół 'ale', Bez nanosekundy 'ale' w myślach. przystość, dotyki, zapachy, ochy, achy, Bycie, dotyki, dotyki... sopocki ferber, kochaj i tańcz, papierosy, śmiechy, dłonie, taksówki, eskaemki które pokochałam z wzajemnością. każdy włosek, każdy zapach, każde westchnienie i spojrzenie spod rzęs, wszystkie łaskotki, pocałunki i ten moment, kiedy ktoś dotyka wargami moich włosów. pierwszy raz w życiu tak Bardzo Byłam w stanie się poddać czyjemuś dotykowi i nie wyBuchnąć śmiechem, Bo przecież mam łaskotki na całym ciele w milionowych ilościach. Bułki z dżemem i maślanka o smaku straciatella. west ice. 'koBieta z prawej'. ja przykryta cała Jego czarną kurtką, pociąg zapchany do granic możliwości. rozmowy rozmowy rozmowy. tam, w Twoich ustach, Były c z a r y. mój najBardziej cudowny weekend skończył się w niedzielę o 21:32 w pociągu relacji gdańsk-toruń. nigdy tego nie zapomnę i zacznę się tym cieszyć tak, jak chciałeś, tylko daj mi się przed tym spokojnie wypłakać... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
agu | 2009.03.21 14:40:33 skąd ja to wszystko znam...:) tylko że moje weekendy zaczynają się w pociągu relacji Suwałki - Warszawa :) anyszowska | 2009.03.10 17:12:39 przypadkowo, czy specjalnie? |