Wpis który komentujesz: | Wczorajszy dzien byl zajebiscie ciezki mentalnie, a przynajmniej jego pierwsza polowa. Druga taka sobie, wieczorem nawet posmialem sie z cudzej glupoty :) Dzisiejszej nocy snily mi sie jakies glupoty, ale na szczescie juz dotyczace czegos zupelnie innego. Otoz bylem w szkole podstawowej i napieprzalem sie z 8 koksikami na raz, jak to zwykle bywa w tego typu snach - jakos sobie radzilem hehe. Niestety jest to zawsze o tyle uciazliwe, ze chocbym rece i nogi komus lamal, to ten ktos zawsze ma jeszcze sile, zeby mi wyrzadzic krzywde. Jebniety sen, ale zawsze to jakas rozrywka hehe. Rano... hmm otworzylem oczy z lekkim niesmaczeniem, ze to juz, ze juz nie spie. Znow nawrot mysli, ale i swiadomosc, ze dzisiejszego dnia nie moge przebimbac tak, jak wczorajszego. Czas lekko goni, obowiazkow kilka, nie ma sie co opierdzielac. Tym oto sposobem zakupy mam za soba, zmywanie rowniez, pranie i gotowanie w trakcie, na druga polowe dnia zalepianie dziur w scianach, wieczor... hmm prawdopodobnie zjem owoce mej porannej pracy, zachleje mocnymi bronkami i moze poloze sie spac, jak jeszcze bedzie wesolo. Z glosnikow dzis (jak i w ciagu ostatnich... hmm tygodni, a chyba nawet miesiecy) ciezsze brzmienia. Czy z uplywem lat zmieniam preferencje? Nie slucham juz starych dobrych czarnych rytmow w takiej ilosci, jak jeszcze chociazby 3 lata temu, choc nie rozstaje sie z tym gatunkiem. Nie... wlasciwie slucham rzadziej, ale nie odstawiam. Ot chyba potrzebuje czegos, co mnie napedza. Dzis jest to mieszanka Celtic Frost, Loudness oraz jakichs pojedynczych kawalkow innych kapel. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |