Wpis który komentujesz: | Koncerty jak najlepiej. Dwudniowa minitrasa zakończona sukcesem. Kolorofon wygrał w Krakowie i 28. maja jedziemy do Poznania, tym razem (o ile ponownie wiatr nie przeszkodzi) na prawdziwym tourbusie się koncert odbędzie. Miło było i mam nadzieję, że niedługo powtórka. Później maraton sobotni czyli warsaw challenge i JazzUs i Mama Selita, a wieczorem Kolorofon w Hydro. w tym tygodniu mniej zabiegana, bo tylko 2 koncerty. Odpoczynek czas zacząć w pewnym sensie. Niestety klątwa wyjazdu do Anglii wisi nade mną i muszę jak najszybciej ogarnąć koncerty wakacyjne. Praca, praca. Ogarniania życia ciąg dalszy, czyli zmniejszanie jednostek spożycia alkoholu (to już 3 dni bez ani jednej w ustach), zdrowe jedzenie (dzień drugi), papierosy (jednostki się nie zmniejszyły- jakąś przyjemność trzeba zachować). Stan psychiczny na minusie, nie mam ochoty wychodzić nigdzie oprócz sklepu na dole (co dosłownie zajmuje mi 2 minuty i chodzę tam w pidżamie). Cudnie. Jamie Lidell- Little bit of feel good.mp3 |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |