Wpis który komentujesz: | Wczoraj A. opowiedziała mi jedną historię: Sprzątam szeroki chodnik przed księgarnią. Z prawej strony idzie kobieta, z naprzeciwka mężczyzna w roboczym kombinezonie, z rękami w kieszeniach. Mijają się bez słowa. Po chwili on odwraca się i krzyczy: - Co na obiad? Na co ona: - Obiad już był, trzeba było wrócić do domu wcześniej. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kangaroo | 2009.05.18 11:05:02 urocze?:D |