Wpis który komentujesz: | Przypomniałem sobie kilka rozmów z dawnych czasów. Okolice '96 roku. I. - Jutro ma być gorąco. - No co ty, ja słyszałem, że ma być upał. - Idzie wyż dwudniowy. - Tak, właśnie, południowy. II. Siedzieliśmy w nocy na osiedlowej ławce. Tak czyste i gwiaździste niebo zdarza się niezmiernie rzadko na Śląsku. W pewnym momencie Karol wyciąga rękę i pokazuje kawałek nieba: - o tam! wały móz! (Karol zmarł kilka lat potem na raka mózgu, miał 17 lat) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |