Wpis który komentujesz: | Na wstępie gratulacje (czy tam kondolencje, jak kto woli) dla Dejla :D Żarcie było pyszne (mmmm, chrupiacy de volai z papryką), wódka zimna, piwko pyszne i wogóle grubaśnie było! Kryzys atakuje czyli tak po zabrzańsku "Nie wystarczy się starać, trzeba zapierdalać". Odcięcie od kawy z mlekiem i herbaty (ile herbat z jednej torebki da się zrobić?) trzeba przełknąć... Oby tylko tyle. Jeśli myślisz ze miałeś dzień do dupy - Eminem miał gorszy. Prawda o kobietach. Pij piwo - pożyjesz dłużej ;). Doszedłem do wniosku że nie po to zarabiam i żrę te kociołki (swoją drogą są nowe smaki - Węgierski nawet, nawet) żeby sobie czasem nie zaszaleć i wysupłałem 135 zet na Selector Festival - festiwalu muzyki "techno", często o podłożu satanistycznym*. Poza tym ze miałem plecak (błąd - trzeba było zostawić w robocie) i aparat fotograficzny (10 zł za depozyt, oczywiście plecaka nie mozna zostawić bo "depozyt to nie przechowalnia). Ciekawe że nie mozna było wnosić dezodorantów (nawet w sztywcie i plastiku) - no ale taki regulamin więc nie ma co się strzępić, BYŁO WARTO! Loco Star na miły początek a potem już tylko dobry czad z głównej sceny (Erol Alkan i Deadmau5 jakoś zbyt housowo... szkoda że na Busy P nie byłem na drugi dzień...). Fischerspooner - Emerge (Selector Festival Poland 2009), rozwaliło mnie to "dance motherfuckers, dance!" :D Franz Ferdinand - Lucid Drams (live at Selector Festival 2009 Kraków) - od 2:30 masakrycznie wkręcający elektroniczny finał! Chyba polubię Franzów - naprawdę na żywca dają rade chłopaki. Gruba impreza, tylko jednak cięzko do 3 w nocy wytrzymać (a jeszcze pyłki z trawy na błoniach zaatakowały i teraz mam katar stulecia), *tu przykład z drugiego dnia gdzie już mnie nie było (pozdro dla wytrwałych): orbital - satan (selector festival 2009). Udało się wreszcie odnaleźć jeden z poszukiwanych przeze mnie od lat kawałków: Ando Dromo - Lindraji szi. Magiczne! Szczypta hip-hopu: Totenton (wspólny mianownik) - nie ma dymu bez ognia :) Banger Boyz - Stówa (ft. Cheeba). Straho & Grubson & Bu & Metrowy & 3Oda Kru - Pełno Hooltura. Skorup ft. Eskobar - świetnie, świetnie. Mistrzowie dialogu: - Co robisz? - Palę. - Co palisz? - Trawkę. - Jaką trawkę?! - Co "jaką trawkę"? - Palisz. - Palę. Kącik informacyjno-żarciowy: Na Starowiślnej (naprzeciw słynnych lodów) w Szybkim Kęsie do dostania jest "Hamburger z gitarą" (kto wie o co chodzi ten wie) :D Prawdziwy informatyk nie przejada się. On łapie buffer overflow. Kącik sportowy. Pomijamy milczeniem ostatni występ reprezy. Pomijamy milczeniem zamieszanie ze spadkami z Extraklasy (narazie spada ŁKS, Craxa ma baraż, a Arka Gdynia się utrzymujeGórnik i tak spada). Dobra gierka: Ice Breaker. Ice Breaker Red Clan. PS. Wreszcie trzeba w życie wdrożyć pomysł foto-bloga/komixu, bo trzeba się udzielać coś bardziej twórczo. Bo ja nigdy niczego nie końc [ KolageN ] Włączyłem Roxy FM i aż musiałem edita zrobić: Gossip - Heavy Cross. Simian Mobile Disco - Audacity of huge (featuring Chris Keating). Napszykłat - Elo (zajebiste podkłady mają goście). Lily Allen - Not fair. Odkrycia różniste: Slagsmalsklubben - The World Welcomes Fame. mp3tera.org - następny serwis z RSami. Ona jest hardkorem :) Prawdziwy hardkor od Bulka dobry link: A bit of Fry & Hugh Laurie - BBC comedy Stephen Fry as the understanding barman Viewers complain to Stephen Fry Your name, sir? (BOSKIE!) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |