Wpis który komentujesz: | Ciekawe są te dni, naprawdę ciekawe. Zwykle bywa tak że wychodze z domu mówiąc ze wróce wczesnie - dotrzymuje słowa wracam nad ranem. Tym razem było prawie tak samo. Prawie, bo przecież niczym niezwykłym jest wrócić nad ranem z imprezy - ja przyszedłem do domu po 2 dniach. Tak to były dwa dni, od wtorku do dzisiaj. Mam moralnego kaca i niezbyt dobrze sie czuje. Nie dość że fizycznie to jeszcze mentalnie. Co za dni. Chociaż jest w tym kilka pozytywnych wątków. Poznałem pewną sympatyczną dziewczyne. Dostałem od niej "liścia" na powitanie. Później się bardzo zdenerwowała, ale to naprawdę bardzo. Zamówiłem jej piwo, a gdy doszlo do zapłaty za rachunek dowiedziałem się że zgubiłem portfel... Wniosek to ona postawiła mi to piwo. Wczoraj wstałem rano u niej w domu. Cholera tak u niej w domu, ale jest w tym mały problem - na jej wypoczynku. Wyszedłem z jej domu i udałem się do kumpla od którego dziś wróciłem. W słuchawkach: keny arkana - la rage |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |