Wpis który komentujesz: | za dwie godziny wysiądę z eskaemki w Gdyni. pójdę powoli obok tych małych zabawnych sklepików z używanymi ciuchami, obok knajp, do których nigdy nie weszliśmy, bo zawsze brakowało czasu. na świętojańskiej będę obserowować ludzi i kolory samochodów, wystawy sklepowe i zapachy kebabów w bułce. będę patrzeć na siebie spod okularów, bardzo lustrzanych, żeby nie widzieć, że się boję. na domofonie wybiorę numer czwarty i poczekam na reakcję. wejdę schodami jeszcze i jeszcze. B otworzy mi drzwi i będzie chciał pocałować a ja zrobię ten hollywoodzki unik i wejdę szybko do Jego mieszkania. -napijesz się czegoś? -nie przyszłam tu na kawę, Bartek. a później On mi wytłumaczy, że Mu jest przykro, że przecież od początku wiedziałam, że On mnie przed sobą ostrzegał, że jestem niesprawiedliwa. przeprosi mnie za wszystko, pocałuje w czoło, a ja wyjdę z jedną smutną łzą na policzku i już nigdy tam nie wrócę. zapłacę każde pieniądze żeby to się nie działo... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |