Wpis który komentujesz: | no więc wróciłem na te kilka dni na prowincje;p pomieszkać z rodzicielami, pouskuteczniac wieluńską nudę i zabić czas... no i po dzisiejszym dniu stwierdzam ze półtora roku spędzone na wygnaniu jednak zmieniło mnie bardzo, bo wczesniej podręcznikowy domator a dzisiaj jedno popołudnie w czterech ścianach i koniec swiata szlag mnie trafia!! i jak tu wysiedziec do niedzieli skoro poniedzialek dopiero jest!!;) na szczeście weekend energetyczny bardzo! sobota na - spokojnie można już powiedzieć - corocznym grillu u nogasa razem z lokalną ekipą! impreza niezawodna jak zawsze... piwo, wódka, bimber, gandzia... tej ostatniej chyba troche za dużo i niedobrze bom se przez to nie pogadał z maćkową magda tak jak chcialem a wielce cieszyłem sie na tą rozmowe... no a niedziela całkiem całkiem jak na "dzień po" bo rodzinne leniuchowanie w słoneczku nad wodą... i nawet sobie popływałem jak nigdy!;) podobało mi sie... no ale na dalsze dnie planów niestety poki co garstka tylko... za to mysli różnych grrr - nadmiar!!! ...heh watta holidays!!... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |