Wpis który komentujesz: | Wiesz co mnie najbardziej ostatnio wkurwia? Świadomość jak bardzo Cię kocham + ta zajebana odpowiedzialność... Mam taką wizję... 5 lat studiów i ŻADNEJ przypadkowej laski na przypadkowej imprezie. Nie mówię już nawet o sexie, ale nawet o głupim pocałunku na imprezie. Kurwa, po prostu nie potrafiłbym Cię zdradzić, w żaden sposób. I mimo wszystko ta perspektywa, mimo, że w sumie porządna, to cholernie mnie wkurwia. Bo gdzie ja będę miał coś z życia? No gdzie? Gdzie miejsce na jakiś margines? Na odcięcie się? Ja już kurwa po 2,5 roku nie umiem o Tobie nie myśleć, nie umiem zapomnieć żeby zrobić coś... czego mógłbym żałować, ale kurwa, ja mam 19 lat i chciałbym wreszcie coś więcej od życia... czemu palę? czemu piję? A bo kurwa to jedne z niewielu "rozrywek" (jakie życie takie rozrywki, nie?) jakie mnie spotykają... Ta pierdolona i nudna monotonia mnie kurwa zżera, niszczy mnie... Ja pierdole... Poszedłbym na imprezę. Powiesz - przecież idziesz! No tak kurwa, wesele... oczywiście idę na wesele z Tobą. W chuj zabawy będzie... A ja chcę iść NA IMPREZĘ NIE NA PRZETRWANIE. Ech... Wszystko jest co raz.... gorsze/głupsze/trudniejsze/nudniejsze/bardziej wkurwiające/przytłaczające/popierdolone* w chuj źle... cześć *nie skreślać nic, wszystko pasuje... niestety. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |