Wpis który komentujesz: | * i tak poczęło się nasze pisanie, tutaj. Od wiersza poety, znaczonego stygmatem win ciemnych, czy się zatraci na tych swoich ziemiach przeklętych, okaże się w niedalekiej przyszłości. W każdym razie mamy wgląd, co tam u niego się pisze, i autoryzację. Będzie też o innych, znanych i przyjaznych nam, bardziej słonecznych. Filozoficznie zamyślonych . Przystępniejszych. Poezji, trochę tu przybędzie. Zachłystywania się piosenkami. O dziewczynach. Bo bez dziewczyn się nie da. Kapkę gotyckich kostiumów i weneckich masek. Pacykarskiej zadumy nad obrazami.. pewnie się nie obejdzie bez użalania nad samym sobą. Ale przyrzekamy solennie, jak najmniej dłubania w pępku, owej miłości własnej. Po cichu się wprowadzamy się tutaj z klamotami. Rottweilery nasze nie będą szczekać po nocy. Kotki Plamka i Niusia nie poznaczą drzwi. Bowiem takowych nie posiadamy. Nie mamy. Nie pragniemy się wyróżniać. Narzucać. Podszczypywać innych lokatorów komentarzami. Pisać i komentować u innych życzliwie, owszem. a w ogóle to jesteśmy trudno zauważalni. Jak mąka rozwiewająca się między palcami. Taka twarz, co mignie w windzie, i trudno zapamiętać fizys. Zresztą windy tutaj też nie zamierzamy przetrzymywać. Będziemy chodzić pieszo. metek nas zachęcił do zamieszkania, Tutaj. Mówił, że są przyjazne pustostany. No to jesteśmy. Niech ktoś wpadnie na parapetówę ... * |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |