Wpis który komentujesz: | Jaca szepcze mi do ucha że jestem zbyt dekadencka zdystanowana i zapatrzona w wyniki. Ja nie podnosząc głosu tłumacze mu czym są ogniska i że ich liczba z 3 wzrosła do 8 w przeciągu pół roku i że jak nie wyluzuje jestem pretendentem do wózka Jaca mówi nie pierdol ze łazami w oczach a ja sie śmieje i śmieje sie ilekroć ktoś pyta czy się nie boje a narzekających na polskich lekarzy pozdrawiam na dobre i złe chcieli a maja na peryferiach ide na drina. Kiedyś w poczekalni ktoś powiedział do kogoś z guzem mózgu bez szans na operacje rokowania koło roku... to że umierasz nie znaczy że świat stanie specjalnie dla ciebie im szybciej sie z tym pogodzisz tym mniej śmieszny się wydasz Ja nie umieram, na to sie nie umiera powtarzam Jacy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mieta | 2009.10.13 23:03:50 Takie rozmowy są trudne, dla oby stron.. Można sie śmiać, można pytać ze łzami w oczach, można udawać obojętność. Ale i tak nikt nie jest w stanie ogarnąć tego , co dzieje się w głowie.. Trzymaj się ciepło. |