Wpis który komentujesz: | joł, byłem na tym melanżu wczoraj, i jestem niepocieszony jednak, bo połowa moich błyskotliwych żartów przeszła bez echa. poza tym chłopcy mi mówili że jestem jakiś smutny (a jaki kurwa miałem być jak zapominaliście mi polewać?), a dziewczynka mi powiedziała że jestem z natury spokojny, skandal. prowadziłem też ciekawe rozmowy, na przykład o kinematografii i dowiedziałem się że w antychryście była scena w której kobieta odcinała sobie łechtaczkę. później dowiedziałem się o tym po raz drugi, a jak już miałem się dowiedzieć po raz trzeci, to się oddaliłem pod pozorem potrzeby fizjologicznej. z Z. znów darliśmy japę na starówce jadąc młodym włodim. a że miałem na sobie nowe spodnie, które są ładne i coraz mniej hip-hopowe, mogę skwitować tę część notki parafrazom \"ciuchy, wóda, wóda, napierdolki na imprezach\". jadę własnie w pociągu pkp \"kopernik\" i jak się ma internet w pleju to nawet nie jest on taki straszny. w ogóle jak tak wsiadłem doń, to zachciało mi się jechać do gdyni, fajne miasto, chociaż pewnie teraz tam pizga i jest milion w skali beauforta. nie podoba mi się ten wpis, więc kończę go, elo. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mieta | 2009.10.16 22:51:03 E tam , nie jest zły ;) |