Wpis który komentujesz: | Mam bagno w głowie, muszę iść do pracy. Aaaaaaaaaaaaaaaaaa! Po co mi te studia, skoro rekrutacja odbywa się na zasadzie znajomości? Jak długo mogę tkwić w jednym miejscu w poszukiwaniu pieprzonych pieniędzy, które jednak są potrzebne do pieprzonego szczęścia? Znów dopadła mnie chroniczna bezsenność, jakoś nie mam apetytu, ale to dobrze, bo moja dieta dzięki temu jest bardziej skuteczna. Ty jesteś te pieprzone 80km ode mnie, zobaczymy się na weekend, 2 dni tylko dla nas i znów dosięgnie nas ta pieprzona odległość. A widzisz, dziś wszystko jest popieprzone. Jest też tak ciężkie, że niemalże mnie przerasta. I wiesz co? Gdyby można było, to pieprzone popieprzenie, zniwelować jakąś inną przyprawą, to już z samego rana, stałabym po nią w kolejce, w supermarkecie. Tylko, żeby ta przyprawa nie była za droga, bo cholera mogłoby mnie na nią nie stać ;) Papieros, mniam. Popieprzona Temptation. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |