2lazy2die
komentarze
Wpis który komentujesz:

Jose Rodriguez Montoya przecial sobie zyletka opuszki palcow. Wszystkich dziesieciu palcow. Choc przeciecie opuszkow palcow lewej reki bylo niewygodne i nieprecyzyjne, bo Jose musial trzymac zyletke w prawej rece. A przeciez od urodzenia byl mankutem. Zatem Jose przecial palce swoje, tuz pod paznokciami przecial. Krew wyplywala pulsujac, krew krwistoczerwona, krew lepka jak miod. Jose podwinal rekawy swojej bialej, plociennej koszuli, zostawil kilka plam na bieli, podwinal rekawy i usiadl przed fortepianem. Powili polozyl palce na klawiaturze i zaczal grac. Po chwili zdecydowal sie na nokturn Chopina. Gral mocno, dynamicznie, zdecydowanie, ale z pewna niesmialoscia, pewna lekkoscia. Moznaby nawet powiedziec, ze gral elegancko. Czerwone slady palcow pokrywaly klawiature coraz gesciej, coraz bardziej tlusto, coraz bardziej dywanowo. Krew zaczela wplywac miedzy klawisze. Jeszcze chwila i krew Jose skleila pierwszeklawisze. Dzwieki zaczely byc dwudzwiekowe, trojdzwiekowe. Jeszcze kilka sekund i jakikolwiek klawisz nacisniety palcem Jose wbijal cala klawiature. Jose gral zapamietale. Przechodzaca pod oknem Julia nie domyslila sie, ze Jose gra wlasnie nokturn Chopina. Dlatego zapytala, zapytala przerazona, bo zobaczyla fortepian we krwi i uslyszla krwisty, jeden jedyny tylko wspolny dla wszystkich strun dzwiek, zapytal: Jose, co ty zrobiles?
Jose Rodriguez Montoya jakby nie slyszal pytania, jakby sie tylko go domyslal, przekrzykujac wszystkodzwiek powiedzial: - Wreszcie, wreszcie zagralem calym wnetrzem.


.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
neq5 | 2002.01.11 18:27:32
szkoda, w sumie

2lazy2die | 2002.01.11 18:04:39

nic z tego.

neq5 | 2002.01.11 16:59:06
2lazy2die - follower of Gabriel Garcia Marquez?