Wpis który komentujesz: | Przecież od urodzenia konamy po śmierć. Od urodzenia gnamy po ćwierć. To mniej niż pół, pół to mniej niż jeden, a nas nie zadowoli nic mniej niż Eden. I tak z dewizą, nigdy dość na ustach, gonimy za nadzieją, w której skryła się pustka. Codzienna musztra jeszcze dobija, sprawiając, że gubimy i miłość i przyjaźń. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |