czarna
komentarze
Wpis który komentujesz:

Probowalam dzisiaj po raz 4 czy 5 sprobowac przetrawic ksiazke: ‘dziennik bridget jones’ [czy jak to tam się pisze:PP] i wiecie co?? Nie trawie tej ksiazki.. nie wierze ze kobiety sa az takie glupie i puste.. sama przeciez nie raz prowadzilam i pamietniki zeszytowe i teraz prowadze tego nloga i... czy ja jestem az tak pusta? Ze mysle tylko o sexie kaloriach i o tym czy już wystarczajaco schudlam??? Heh...naprawde nie mogę strawic tej ksiazki.. i nie rozumiem jak kiedys ktos mogkl napisac opinie: wreszcie ktos powiedzial prawde o kobietach!!!! Ja się nie zgadzam!!! Ale jak mawiaja.. wyjatek potwierdza regule.. tylko ze ja znam wiele takich wyjatkow.... bo nie kazda kobieta to sztuczna plastik-fantastik która tylko leci na forse i panicznie boi się 2 dodatkowych centymetrow w udach... bleeeh... po prostu się nie zgadzam i tyle:PPP

Z innych rzeczy... duzo dzisiaj rozmyslalam...... a raczej wspominalam.... i glownie były to wspomnienia dotyczace P. i tego co robilismy wspolnie przez te 3 miesiace jak się spotykalismy.... przypomnialo mi się wszystko od samego poczatq.. najpierw te niepewne smesy. Pozniej wszystko bardziej smiale... pierwsze spotkanie kolo areny.. strach w Jego i moich oczach... spotkanie pozna noca w groundzie [wtedy po raz pierwszy do grounda trafilam].... pierwsze rozmowy telefoniczne trwajace nawet po 2-3h..... kolejne spotkania... zawsze zero pomyslow co robic.... dokad jechac..... gdzie się schowac przed ludzmi.... przypomnialo mi się jak pierwszy raz zobaczylam Karoline.. jak tamta nazwala mnie cizia i jak malo Jej za to nie przypieprzylam.... jak pozniej przytulilam się do P. i chcialo mi się plakac.... jak wyladowalismy poznym wieczorem na lawce kolo cmentarzu... jakie rady dostalismy od pewnego zulika.... jak wtedy się do Niego znow przytulilam..... puszczanie sygnalow.... po 100 razy dziennie... wysylanie po 20 smesow..... chec spedzania kazdej minuty z Nim.... heh... pozniej sprzeczka z jakiegos blahego powodu..... spacer wokół stawku.... heh.. wyjazd do ustki.. wieczne zabawy w otwieranie sobie okna i przekrecanie fotela.... heh..... to jak wtedy gdy Go tak bardzo prosilam zostal w slupsq na noc.... i nie wazne było to ze zamarzalam [bylam ubrana typowo imprezowo] wazne było tylko to ze On był z boq..... wszystko po kolei mi się przypominalo.... i przypomnialo mi się jak 30 grudnia w nocy dostalam smesa. Odpowiedz na mojego.. pamietam cala nieprzespana noc... rano wory pod oczami.... lzy na kazda mysl kojarzaca się z Nim..... wszystko to.. pamietam jak dzis...... i co?? I mimo to ze skonczylo się tak a nie inaczej.. ja Go ciagle kocham.... ciagle wierze ze może jeszcze kiedys będzie lepiej.... ale jak może być lepiej????? To jest raczej niemozliwe... jakby to On ujal: nie można kochac jednej osoby gdy kocha się druga.... racja.... ale tez nie można zapomniec o danej osobie nawet jeśli wie się ze ta osoba kocha inna.... tak się nie da....

Qrde smutny ten mój nlog... ale taki mam dzisiaj nastroj.... takie sa moje mysli.... i nie mam zamiaru tego ukrywac.... nawet wiedzac ze Ty P. możesz to pewnego dnia przeczytac.... nie mam zamiaru Cie oklamywac i udawac ze mi już przeszlo.... nie nie przeszlo.... ale przejdzie..... przetrzymalam już najgorszy okres.... teraz powinno być lepiej..... coraz mniej mysle... coraz mniej mwspominam. I tylko jednego się naprawde boje... ze przyjdzie wreszcie taki dzien ze stane naprzeciwko Ciebie i będę musiala Ci spojrzec w oczy..... i nie pisze tego bys czul litosc... wiesz ze nie chce litosci.... ehh.... może ja już lepiej skoncze na dzisiaj pisac:]]]
Cmoooqsssssieeeeeeeee 4 all:]]]

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)