Wpis który komentujesz: | Matylda boi się swojej kupy. Dla jasności, nie takiej w pieluszce, tylko takiej wyzwolonej. Zwyczajowo po kąpieli dzieciak mi zwiewa i nie chce się ubierać, a ja ją ganiam, of kors, póki się nie zmęczę. Ostatnio zmęczyłam się nie w porę, bo Matylda akurat miała parcie. Stanęła więc na środku dywanu i walnęła cztery królicze bobki (odbijały się do góry, ciekawe, prawda? Zamiast się rozplaszczyć czy coś). Jak zobaczyła, co ma pod nogami, to walnęła w ryk i uciekła w panice do mnie. Rozśmieszyło mnie to okrutnie, a nawet trochę ucieszyło (jedno przewijanie mniej, jakby nie było). Parę dni poźniej bawimy się najlepsze w wannie, a tu nagle na dnie bobki. Matylda znowu w przerażeniu wyciąga do mnie ręce, żebym ją od tych fekaliów ratowała. Śmieszna to sytuacja i śmiałam się, pókim nie zakminiła, że ona z tego powodu nie chce robić do nocnika. Boi się go jak ognia, a to od dnia właśnie, jak pojawiła się druga kupa. Nie i już. Jest to o tyle problematyczne, że ona po dziś dzień wali jak noworodek - po pięć, siedem kup dziennie. Mordęga to i problem, bo jak przewinąć na spacerze, w sklepie, itede itepe. Mam więc zagwozdkę. Zmieniliśmy już nocnik na przyjaźnie wyglądającą świnkę, kupiliśmy podkładkę na sedes, a koleżanka sympatyczna ma to w nosie. A w ogóle to mam jutro zaliczenie, a w głowie nie tyle pustkę, co kleisty i mętny budyń. O. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mariposa | 2010.05.25 23:33:51 hahaha, fakt. Wszystko przed Wami :P dora2 | 2010.05.25 23:15:58 no nie uzywam ;) dobrze ze Jedrek moich tamponow sobie nie wtyka gdzie popadnie i tak z nimi nie chodzi :) mariposa | 2010.05.25 00:18:56 Tak, Matylda też dysponuje papierem. Najpierw oddziera z rolki kawałek, dmucha w niego nos, niezależnie od tego czy ma katar, czy nie, a potem mi ten zasmarkany (lub nie) kawałek oddaje do podtarcia. Hue hue. A podpaski przykleja także sobie jak gdzieś dorwie i tak łazi po domu :) dora2 | 2010.05.23 02:22:32 hahaha. jestem pewna ze Jedrek tez chcialby majstrowac przy tamponach. tyle ze z TA czynoscia skutecznie sie przed nim ukrywam ;)))) wystarczy ze podaje mi papier toaletowy zebym se mogla tylek podetrzec ;)) mariposa | 2010.05.23 01:19:46 A co powiesz na to, że Matylda upiera się pomagać mi przy podpaskach? :) Musi otworzyć z opakowania, oderwać papierki i przyklepać do gaci po przyklejeniu... na szczęście nie umie jeszcze oznajmić tej wesołej nowiny gościom :D dora2 | 2010.05.18 02:06:53 ue. jedrek do tej pory chodzi ze mna do ubikacji. lub z tata. lub z goscmi :D i zawsze glosno komentuje np. \'mummy, u\'ve done poo poo ? ok. flush !\' i potem leci do taty oznajmiajac ze mama wlasnie zrobila kupe. w zaklopotanie wpedzaja mnie takie komentarze gdy mam gosci na stanie ;) aczkolwiek coraz mniej ;p mariposa | 2010.05.18 00:20:47 Hehe, Matylda też lubi tam zaglądać. W ogóle ostatnio często mnie wpędza w zakłopotanie, bo ciekawa jest niezmiernie, co ja mam w majtkach :) dora2 | 2010.05.15 16:49:15 czytalam gdzies - ze dzieci czesto boja sie wlasnej kupy hehe. ja pamietam jakos instynktownie zawsze pokazywalam Jedrkowi kupe w pieluszce a potem kupe w kiblu [sorry - extremum ale czasem byl ciekawy jak moja wyglada] ;)) |