Wpis który komentujesz: | lubie to uczucie gdy spieszymy sie gdzies bardzo i wychodzimy z domu nabuzowani jeszcze ta energia krazaca po calych naszych cialach, spogladamy na siebie rubasznie usmiechajac sie pod nosem widzac znudzony swiat dookola, i tylko my jedyni z tych wszystkich ludzi obok wiemy o co chodzi. moje piec minut, co trwa juz dwa lata ;) swings of life. przytlaczaly mnie te chmury, poszedlem wyplacic troche pieniedzy, kupilem sobie ladny zegarek, kupilem bilet na samolot i nagle jestem gdzies w innym swiecie gdzie powodzie nie zdarzaja sie zbyt czesto a wszyscy mowia jakims dziwnym niezrozumialym jezykiem. ale! prawdziwy upswing dopiero nadchodzi, czuje to w kosciach ;) miazdze ostatnio w pokera, miazdze na gieldzie, naprawde dobre tygodnie. czuje sie dobrze, running like a god. wolnosc bycia tym kim jestem, lubie to swoje zycie. slonce usmiecha sie do nas co rano, wiesz. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |